Jak ten czas z Wami dobrze leci! To już dziesiąta recenzja, którą dzielę się na łamach mojego bloga. Dzięki, że jesteście ze mną i mam nadzieję, że czekacie na kilka słów o kolejnej książce. Nie byle jakiej, albowiem Ben Collins stworzył wyjątkową publikację dla każdego fana motoryzacji, a zwłaszcza marki Aston Martin. Absolutnie jestem fanem Astona, ale po tej książce pokochałem tego producenta jeszcze bardziej. Co takiego zawiera w sobie „Aston Martin. Made in Britain” , że interesuje nie tylko moto fanów? Zapraszam Was do lektury.
Ben Collins: brytyjski kierowca wyścigowy i autor
Książka „Aston Martin. Made in Britain” autorstwa Bena Collinsa to pozycja obowiązkowa dla wszystkich miłośników motoryzacji, a szczególnie dla fanów kultowej marki Aston Martin. Collins, były kierowca wyścigowy i testowy dla Aston Martin, dzieli się w niej swoimi doświadczeniami związanymi z tą marką oraz zgłębia historię jej powstania i rozwoju. Już od pierwszej strony czuć, że jest to opowieść napisana przez prawdziwego miłośnika motoryzacji.
Ben dzieli się w niej także swoimi własnymi przeżyciami jako kierowca, dzięki czemu nawet osoby nie zaznajomione mocno w temacie mogą zrozumieć co sprawia, że wyścigi są tak atrakcyjne dla milionów osób na całym świecie. Chcesz poznać sztuczki jakie producenci stosowali na planie Jamesa Bonda, w tym także sposoby na efektowne pokonywanie zakrętów? Autor niesamowicie interesująco wprowadza nas w szczegóły świata kina i motoryzacji z motywem Astona w tle. Piękne zdjęcia, zarówno nowoczesnych modeli jak i klasyków, doskonale uzupełniają opisy i anegdoty Collinsa. Wszystko to sprawia, że lektura ta jest nie tylko interesująca, ale również przyjemna dla oka.
Aston Martin: od początków do dzisiejszych czasów
Ben Collins w sposób przystępny i zrozumiały przedstawia różne aspekty rozwoju marki Aston Martin, począwszy od jej początków w latach 20. XX wieku aż do dzisiejszych czasów. Czytelnik dowiaduje się o różnych modelach, współpracy z Fordem, specyfikacji technicznej pojazdów, a także o ludziach, którzy stali za sukcesem marki. Porusza on również kwestie związane z wyścigami samochodowymi, w których Aston Martin odnosił wiele sukcesów. Jeśli znana jest Ci Formuła 1 i chciałbyś poznać historię jednego z jej uczestników to doskonała szansa. Być może obawiasz się, że jak przystało na biografię marki, sporo będzie w niej historii oraz nudnych technicznych wątków, ale nic bardziej mylnego. Autor przybliża wiele anegdot związanych z ludźmi tworzącymi Astona, dzięki czemu ta historia dosłownie żyje i trudno jest oderwać wzrok od lektury. Wielokrotnie uśmiechałem się zaskoczony tym, jakie tory przyjęła akcja opowiadanych wątków. Wszystko to sprawia, że Ben stworzył coś więcej niż tylko kolejną biografię.
Poznaj brytyjski świat motoryzacji i poczuj sympatię do Aston Martina
Jednym z największych plusów książki jest sposób, w jaki Collins wprowadza czytelnika w świat Aston Martin. Opisuje on swoje pierwsze doświadczenia z tą marką, dzięki czemu czytelnik może poczuć się jakby sam miał okazję usiąść za kierownicą jednego z tych wspaniałych samochodów. To doskonałe wyczucie narracji sprawia, że książka jest niezwykle interesująca i wciągająca.
Książkę czyta się szybko, dzięki jej lekturze poczułem nie tylko klimat brytyjskiego świata wyścigów, ale zrozumiałem co czują uczestnicy wyścigów 24h Le Mans. Chociaż zawsze miałem szacunek do mężczyzn ścigających się dzień i w nocy, dopiero po tej publikacji zrozumiałem, co tak naprawdę znaczą w tym świecie wyścigi długodystansowe.
Co sprawia, że warto sięgnąć po „Aston Martin. Made in Britain”?
Pomimo tego, że Collins jest byłym kierowcą wyścigowym, to nie jest to książka jedynie dla fanów sportów motorowych. Aston Martin. Made in Britain to również opowieść o historii jednej z najważniejszych marek samochodowych na świecie, co czyni tę książkę interesującą dla szerokiego grona czytelników.
Doskonale napisana i pięknie wydana, ta książka dostarcza nie tylko informacji o samochodach, ale również o historii i ludziach, którzy stali za sukcesem tej marki. Gorąco polecam!
Ocena: 9/10 – Absolutnie warto