Spóźniona Premiera Grudnia: „Nie ma świętych” – coś ciekawego z gatunku dark romance (+18)

Grudniowa premiera wpada do Was z małym poślizgiem, ale uwierzcie, warto było na nią zaczekać. Dziś zabiorę Was w świat, gdzie sztuka spotyka się z mrokiem, a piękno z brutalnością. „Nie ma świętych” Sophie Lark to książka zdecydowanie dla czytelników dorosłych: mroczna, intensywna i niestroniąca od trudnych tematów. Jeśli klimaty dark romance nie są w Waszym guście, lepiej poczekajcie na kolejną premierę.

Nie ma świętych – gdy sztuka spotyka się z mrokiem

Debiut Sophie Lark na polskim rynku to fascynująca podróż po mrocznych zakamarkach ludzkiej psychiki, gdzie sztuka miesza się z obsesją, a piękno z brutalnością. To książka, która wciąga od pierwszych stron, choć nie jest to lektura dla każdego.

Świat przedstawiony przez autorkę to mistrzowskie połączenie dwóch pozornie odległych rzeczywistości: wyrafinowanego świata sztuki i mrocznego uniwersum seryjnych morderców. Cole, główny bohater, balansuje między tymi światami z przerażającą gracją. Jego obsesja na punkcie Mary jest przedstawiona w sposób, który jednocześnie odpycha i fascynuje: dokładnie tak, jak dobry dark romance powinien działać na czytelnika.

Na szczególną uwagę zasługuje sposób, w jaki Lark opisuje artystyczne aspekty życia bohaterów. Sztuka nie jest tu jedynie tłem: jest integralną częścią fabuły, wpływającą na motywacje i działania postaci. Opisy procesu twórczego, galerii i samych dzieł sztuki tworzą gęstą, niemal namacalną atmosferę. Podoba Wam się taki zabieg?

Jeśli chodzi o konstrukcję postaci, Cole to fascynujący przykład antybohatera: jego złożoność psychologiczna i nieprzewidywalność trzymają w napięciu. Mara, choć początkowo może wydawać się bledsza na jego tle, stopniowo rozwija się w interesującą postać z własnym, mrocznym potencjałem. Przyznam, że jestem ciekawy kontynuacji.

„Nie ma świętych”: informacje o tytule

Autor: Sophie Lark

Data premiery: 11.12.2024

Wydawnictwo: Czwarta Strona

Opis Wydawcy:

Gardzę Alastorem Shawem.

W San Francisco myślą, że jesteśmy rywalizującymi artystami.
W rzeczywistości jesteśmy drapieżnikami walczącymi o tereny łowieckie.
Nigdy nie ścigaliśmy tej samej ofiary. Aż pewnej nocy obaj zwróciliśmy uwagę na Marę Eldritch.

Przeczytaj także:  Sierpniowa premiera powieści "Mali złodzieje"

Shaw chce użyć jej jako pionka w swojej pokręconej grze.

Ja jestem zafiksowany na jej punkcie z innego powodu…
Przez nią czuję rzeczy, których nigdy nie czułem. Pragnę rzeczy, których nigdy nie pragnąłem.

Tylko ona może sprawić, że stracę kontrolę.

Nie wiem, czy powinienem ją chronić za wszelką cenę… czy zniszczyć, zanim ona zniszczy mnie.

Mara wie, że nie jestem święty. Ale nie ma pojęcia, że tańczy z diabłem…

źródło: https://lubimyczytac.pl/ksiazka/5168972/nie-ma-swietych

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *